dziś po usłyszeniu prognoz pogody zapowiadających deszcz, wymyśliłam nawożenie roślinek cebulowych; nawóz w postaci granulek rozsypałam w miarę równomiernie na rabacie, starając się by skoncentrowały się one w okolicach cebulowych i kłączy; przyznam szczerze, że nigdy nie stosowałam nawozów do kwiatów, nigdy przenigdy ani do balkonowych ani do zielonolistnych, no ale kiedyś trzeba spróbować, chciałam się przekonać czy faktycznie widać różnicę „z” czy „bez” nawozu :):)
podsypałam także lilie, które posadziłam w dużej donicy, niestety lilie te w przeciwieństwie do cebulek w ziemi nie chcą rosnąć:( a byłam przekonana, że te z donicy będą wcześniej
nawóz z cebule.pl, który teraz jest gratis do każdego zamówienia